Chwile...
Na pajęczych nitkach los szczęście rozsyła
chwytasz je zachłannie w swe spragnione
dłonie
cieszysz się ogromnie bo tobie przypadło
zanim się obejrzysz nitki znajdziesz koniec
pomyślność trwa krótko jednak nie rozpaczaj
ciesz się z chwil przeżytych co cicho
odchodzą
bo jest dużo domów w których szczęścia nie
ma
oraz istnień ludzkich co się z bólem
rodzą...
autor
sari
Dodano: 2020-05-10 12:21:43
Ten wiersz przeczytano 1554 razy
Oddanych głosów: 40
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (38)
Tak to jest z tym szczęściem, składa się z chwil i
niestety czasami szybko mija.
Wszyscy chcą go doznać a ono nie każdemu jest dane.
Życiowy, refleksyjny wiersz.
chwile bywają różne, jedne piękne inne paskudne ale
wszystkie jednako są ulotne
pozdrawiam serdecznie :)
Piękne są chwile lecz ulotne jak motyle...warto
cieszyć się nimi zanim miną...
Piękny wiersz. Trzeba cieszyć się z dobrych chwil.
Pozdrawiam serdecznie :)
piękna refleksja
Pięknie i z wartościową refleksją, dobrze że
przypominasz o tym że warto doceniać dobre chwile.
Uściski Aniu :))
Mądrze napisane,pozdrawiam serdecznie :)
Cóż, życie to jedna dość krótka chwila,
nim się obejrzymy ono nam mija...
Sama prawda, fajny wiersz. Serdecznie pozdrawiam
życząc miłego, spokojnego tygodnia :)
Bardzo dobrze ujęłaś tę życiową prawdę w wierszu. Z
podobaniem pozdrawiam serdecznie:)
Krótki, pełen życiowej mądrości wiersz, Aniu.
Lubię do Ciebie zaglądać, aby się nasycić jakością.
Pozdrawiam serdecznie :)
Wiersz podoba misie. Osobiście czytam go posilkującsię
babim latem, choc niewiem czytrafiamw klimat. - tak to
sobie ukladamwrazz nadchodzącymi po babim
lecieszarugami i pierwszym szroonem
Pozdrawiam serdecznie Aniu:)
dziekuję za wsystkiek omentarze ostatnich dni - tym
bardzej ,ze okazywalem się - "malo wzajemny".
Jeszcze raz - serdeczności:)
Kom. do komentrza Jastrza: "a to Polska wlasnie" -
choć niie jest to pelna i jedyna prawda o Polsce ze
sprzedwojnia - jednak - znamienna:)
Bardzo delikatne to szczęście, kruche chwile, ulotne.
Baaardzo TAK.
To nie jest tak. Szczęście (według mojego ojca) to nie
okoliczności zewnętrzne, tylko cecha charakteru. Na
dowód mówił mniej więcej tak: Jego matka (a moja
babcia) miała duży majątek pod Warszawą i siedmioro
dzieci. Wojny nie przeżył jej mąż i pięcioro dzieci,
majątek po wojnie znacjonalizowano, a ją pozostawiono
niemal bez środków do życia. A mimo to była pogodna i
zadowolona z życia. Zanim jednak majątek
znacjonalizowano babcia (w 1943 roku) podarowała
jednemu z chłopów 5 hektarów ziemi (oficjalnie w
dokumentach zapisano, że była to sprzedaż). Podarowała
mu to, bo chciała pomóc rodzinie - ojciec tego chłopa
zginął w Katyniu. Chłop cieszył się tą ziemią 10 lat.
Później propozycja nie do odrzucenia - wniesienia
ziemi do spółdzielni produkcyjnej (tzw. kolektywizacja
rolnictwa) i chłop się powiesił. A przecież jego stan
posiadania się nie zmienił - miał stracić to, co
dostał w prezencie.
Po prostu on był z charakteru nieszczęśliwy, a babcia
była z charakteru szczęśliwa.
W życiu piękne są także chwile... Wiersz bardzo ładny
i mądry życiowo. Serdeczności, Aniu :) B.G.
- słusznie - warto o tym pamiętać.