Chwilowe oczyszczenie
Tłumiłeś to w sobie latami
Skrywałeś przed światem pokornie
A teraz wybuchasz jak wulkan
Wypluwasz lawę wspomnień
Już dłużej byś nie wytrzymał
Przelała się czara goryczy
Dziś składa abdykację
Władca królestwa ciszy
Oglądasz się za siebie
Szukając winowajców
I widzisz nagą prawdę
Splot błędów tworzy całość
Dostrzegasz wszystko wyraźnie
Wszelkie przyczyny porażek
Kolejne podcięcia skrzydeł
Twą słabość podbudowywały
I siedzisz i płaczesz jak dziecko
I brodzisz w jeziorze łez
Boś stracił wiarę w dobroć
A dobry z ciebie człek…
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.