Chwytać deszcz
Kiedy małym brzdącem byłam,
to na twarz łapałam deszczu
krople.
Pewność miałam,
że jak roślinka urosnę.
To była wspaniała zabawa.
Byłam wolna, radosna, beztroska.
Skakałam z kałuży do kałuży.
Zakładałam się, że mój skok
będzie duży.
Po latach z rozrzewnieniem
wspominam te chwile.
Głęboko zapadły w pamięci.
Gdy pada deszcz myślami wracam
do wybryków dziecięcych.
Odruchowo na twarz łapię
deszczu krople, chwile miłe
i radosne.
Komentarze (14)
dobrze kiedy potrafimy zatrzymać choć odrobinę
dziecięcej radości w sobie
pozdrawiam serdecznie Krysiu:)
Warto cieszyć się każdym doznaniem, także kroplami
deszczu na twarzy - tak, jak to tylko dzieci potrafią.
Pozdrawiam ciepło.
Wspaniałe napisałaś o beztroskich latach dzieciństwa w
powiązaniu z tymi kroplami deszczu :)
Z uśmiechem pozdrawiam
Fajne takie chwytanie deszczu, pozdrawiam ciepło i ślę
serdeczności.
Ja też lubię deszcz, więc dołączam:). Pozdrawiam.
Piękne krople deszczu ;)
Pozdrawiam serdecznie ;)
Jako dziecko teżbardzo lubiłam deszcz, taplać sie w
kałużach. a z błota lepić pączki.
Pozdrawiam ciepło
Krysiu, potrafisz nawet z kropel deszczu wyczarować
pogodny świat. To prawda, w dzieciństwie nawet deszcz
nie był straszny. Pozdrawiam serdecznie :)
Sentymentalny powrót do dzieciństwa, też lubię deszcz,
śliczny wiersz, pozdrawiam słonecznie:))
zmieniłbym tylko Krysiu ostatni wers:
,,chwile miłe i radosne,,
bez ,, to są,,
będzie chyba bardziej nastrojowo
uroczy wiersz. Da nadal lubię deszcz.
nakładł*
Mnie również ktoś nakład bzdur do głowy, że po deszczu
wszystko rośnie więc robiłam dokładnie to samo co Ty
Krysiu i wyobraź sobie, że zadziałało i urosłam hahaha
:))))
Pozdrawiam ciepło :))
Przeuroczy wiersz, Krysiu :-) :-)
Ja też, gdy byłem mały, uwielbiałem deszcz (zresztą
cały czas kocham). Często uciekałem Mamie nawet w
największą ulewę, żeby bawić się i skakać w deszczu
:-)
Pozdrawiam ciepło :-) :-)