* (Chyba wróciłam z dalekiej...
Chyba wróciłam z dalekiej podróży
blada i
czarna – w środku
wydałam na świat kocięta
bladą ręką mierzwię ich czarną sierść
wiją się jak poparzone albo zmrożone
to nie moje kocięta
to nie moja ręka,
rozczapierzone kości trupa
koń, na którym przybyłam
jest nieosiodłany
musiałam oszaleć, albo
bardzo się przestraszyć
skoro zrobiłam to w takim pośpiechu
autor
Marta Surowiecka
Dodano: 2018-11-19 18:00:55
Ten wiersz przeczytano 807 razy
Oddanych głosów: 19
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (19)
Pierwsze skojarzenie - "Szał".
Zmieniłabym powtórzenia, np.:
"białą ręką", "ciemną sierść",
ale to tylko mbsz, nieistotne.
Pozdro
...ale to jednak powrót, jaki by nie był, nawet gdy
trudno - wrócić jest dobrze. Trzeba wierzyć, że będzie
dobrze. Pozdrawiam Marto.
Wiersz robi wrażenie.
co za klimat aż się czytać chce