Ciągle rozbijam się o dzień
Ciągle rozbijam się o dzień
słońce które przychodzi z nikąd
i wchodzi w wymyśloną sień
domu ,który gdzieś zniknął
ponoć się snuje jesczcze cień
i ciepło znad komina
i ponoć znalazł się kto wie
jak z dymu się zaczyna
budowę zacznę bez pośpiechu
z pomocą czterech pór
ogarnę prawdę o człowieku
rozpoczynając z chmur
autor
Korczak Krzysztof
Dodano: 2006-06-30 06:47:35
Ten wiersz przeczytano 560 razy
Oddanych głosów: 5
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.