ciągle w śnie
śpisz ciągle śpisz
oczy zamknęła choroba
sen co rozwalił dom
zacisnął ból do końca
powieki przylgnęły jak kamień
spłoszone ciszą
złote monety
nie przekupią nikogo
życia nie przywrócą
serce
rytmicznie bije
pragnie żyć
nie płaczę
łzy pozostały na szybie
wpatrzone w oddech twój
opowiadam
jaki jest poranek i sad wiśniowy
wiosna zagląda już do ogrodu
przytula każde drzewo
ja trwam
przy tobie
ty nadal śpisz
autor
bodzia
Dodano: 2016-03-06 14:11:11
Ten wiersz przeczytano 2189 razy
Oddanych głosów: 30
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (41)
pozdrawiam serdecznie i dziękuje za odwiedziny i słowa
zostawione
Wiersz poruszyl.
Pozdrawiam:)
przykre, ale...cóż można?
poruszający...
dziękuje kochani serdecznie za piękne komentarze
uściski przesyłam
Bardzo życiowy i smutny przekaz,
bywa, że ktoś w tym śnie jest przez wiele lat, ale w
końcu się budzi, takich wypadków było wiele, zatem
warto nie tracić nadziei.
Pozdrawiam ciepło.
Bardzo dramatyczny wiersz Porusza serce i duszę
Współczuję peelce
Pozdrawiam serdecznie Życzę pogodnej niedzieli
dziękuje bardzo za wszystkie słowa serdecznie
pozdrawiam i uściski przesyłam
Skoro taka wola niebios, nie rozpaczaj, jeśli śpi -
nie cierpi.
Na los wyznaczony człowiekowi drugi człowiek ma
maleńki wpływ, a często i żadnego.
Wiara pomaga przetrwać.
Bardzo dramtyczny i emocjami przesiakniety wiersz.
Przemawia do mnie. Serdecznosci.
bardzo dobry, emocjonalny wiersz:) pozdrawiam
serdecznie