cicha tęsknota.
Myśli rozbite w kryształów kropelki
W każdym nieznane się przegląda
W niepewności ginie rozum wszelki
Bezradnie w nowym się rozgląda
Nigdy nie wezmę twojej dłoni
Nigdy nie będę czuł zapachu
Na piersi... nie oprzesz skroni
marzenia są... tylko w piachu
I tak zamykasz swoją przeszłość
próbując po omacku nowej drogi
z przeszłości, wczorajsze zdarzenia,
lotne myśli opadły, są kłodą u nogi
Z jednej strony przepiękne marzenia
te słodkie, ciche i w głębi ukryte
z drugiej, wybory, niepokój sumienia
ostrym dłutem krwawiąco sercem wyryte
Z jednej strony istniejesz, realnie
Choć dłonie wyciągnięte, oślepione
Lecz z drugiej, nie ma- namacalnie
Pustki dotykać tylko będą nieskończonej
Nienarodzony.
Komentarze (5)
och te nasze westchnienia i tesknoty.....ładny wiersz.
Witaj:)... Twoja cicha tęsknota jest bardzo smutna i
bardzo bolesna...utrata kogoś kochanego o którym
sumienie ani serce nie da zapomnieć mhmmm mimo że czas
wciąż płynie...Pozdrawiam.
Piekny wiersz można się rozmarzyć...
bardzo bolesny piękny wiersz Dobry Treść trafia do
serca a forma bardzo ładna
Smutek, westchnienie, zamyślenie...wiersz zmusza do
refleksji