Ciekawość ludzi
Dziś mam dzień spacerowicza
więc podglądam ludzi.
Ciekawość to jest choroba,
co się we mnie budzi.
Zacznę od mięsnego... Jedna starsza pani
i na pewno emerytka, bo fajny ciuch na
niej.
Wzięła sobie kaszaneczki, sześc plasterków
szynki,
odeszła w podskokach... Ruchy ma
dziewczynki
Podeszła do warzywniaka, tam po marudziła
ale – o przepraszam... Trochę nakupiła,
marchew, seler i cebulę... Może
ogóreczki?
Kiszeniaczki? Dziękuję – za wcześnie
Do płacenia w kasie ma 14-cie złotych
a zakupów starczy, chyba do soboty.
Jest emeryt i biedniejszy, tak jak w każdym
kraju
nie każdego stać... Kąpać się w saunie
Podeszła do kiosku, też po marudziła
lecz za kartę na telefon, cztery dychy
zapłaciła.
Bo telefon, taka skrzynka, wszystkie żale
słucha
z drugiej strony ktoś... Też nastawia
ucha
Komentarze (20)
Ciekawa obserwacja ludzi:)
z humorem lecz tez z nutką smutku bo nie wszystkich
stać nawet na opłacanie rachunków
pozdrawiam:)
bardzo ładny wiersz...i jaki współczesny...pozdrawiam
ciepło
Ciekawa obserwacja, dużo można podpatrzeć.
:)
;) ja mam problem z pisaniem o rzeczach przyziemnych,
a tu lekko i przyjemnie.
Bardzo dory wiersz humor i refleksja,pozdrawiam