Ciemna noc za mgłą
Patrząc przed siebie,
widzisz nicość spowitą gęstą mgłą.
Tylko gdy się obijasz o pnie drzew
sterczące w ciemności niczym nagrobki,
czujesz ból.
- Nie uciekaj! Nie panikuj! Nic ci tu nie
grozi!-
szepcą ochrypłym głosem prastare drzewa.
Widzisz światło, biegniesz w jego
stronę.
Światło się oddala, a ty potykasz się o
pień.
Ból i do tego strach!
- Nie uciekaj! Nie uciekaj!- drzewa szepcą
nadal.
Wstajesz i widzisz coś,
czego w życiu nie widziałeś i nie
zobaczysz.
Duch lasu staje przed tobą,
a mgła wokół niego rozwiewa się.
Czujesz ból, lecz idziesz, idziesz za
zmorą.
Nagle stwierdzasz,
że nie czujesz gruntu pod stopami.
Przepadasz.
Budzisz się przepełniony głodem,
głodem dusz.
Komentarze (2)
Pobudziłeś tym wierszem moją wyobraźnie. Zwłaszcza
teraz kiedy nocne demony nie dają mi spać. Właśnie
taki wiersz chciałam przeczytać.
Przyroda jak i ludzie tworzy własna historię.
Kikuty drzew - pamiątki po starych sadzonych przez
naszych przodków - są równoznaczne jak to ujmujesz w
wierszu z ...nagrobkami - bo też epitafium ...można
wyczytać nawet na pniu zapisane przez wieki, lata