Ciemność
Gdzie jesteście Anioły ciemności?!
Czy będziecie wciąż w mym sercu gościć?
Nie kryjcie się szatańskie dzieci
Strach mnie nie obleci!
Ciemną nocą przychodzicie
W oddali słychać wilków wycie.
Zabieracie to, co ważne.
Ja wasze szatańskie duszę drażnię!
Wasza krew plami serce moje
Waszym bólem serce swoje ukoję.
Na cierpienie wasze patrzeć będę z
bliska
I złowieszczy uśmiech wam w twarze
ciskać.
Nie ma na świecie takiego cierpienia
Które pozwoli was w dobrych pozmieniać
Krew niech spływa z was powoli
I niech was boli…bardzo boli!
Litości nie będzie!
I choć żyję w obłędzie…
Wiem co, czynić teraz mam
Oddając życie świat ratuję wam!
Jeszcze kiedyś mi podziękujecie
Na razie żyjcie jak umiecie
Bo wasze życie nie ma znaczenia
Skoro świat w rzekę krwi się zamienia.
Pamiętajcie, że żyje się tylko raz. Kochajcie to co macie...

EvkaT

Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.