W ciemności
Chmurzy się, chmurzy. Zaczyna padać.
O parapety już krople bębnią.
Smętnieje wieczór. W jesiennych trawach
rozkwita ciemność.
Zewsząd wypełza słodkawy zapach,
choć dawno nie ma tamtych stokrotek.
Marzną na deszczu - w przykrótkich paltach
-
słowa na potem.
Czemu tej nocy wiatr nie zaszalał,
chmur nie rozpędził i usnął wcześniej,
wtulony w liście? Ja znowu sama,
a przecież jesteś.
Zosiak
Komentarze (37)
Witaj
Czasem taj jest i przychodzi smutek, odczuwa się go
nawet we dwoje.
Pozdrawiam Zosiu
;)
Gdyby nie było smutku, to nie byłoby takich pięknych
wierszy...
Serdecznie:)
smutno, chłodno i wieje - a serce wciąż śpiewa ponad
chmurną nocą
Ładny wiersz...
Miłego wieczoru Zosiaczku:)
samotność we dwoje
dziękuję za piękny wiersz
miłego dnia :)
Piękna melancholia w safickich strofach.
Serdeczności Zosiu przesyłam:)
Ładnie, melodyjnie ale i smutno...
cudowne są te "marznące w deszczu słowa na potem"...
a ja tak sobie myślę, ze nie wolno zostawiać nic na
potem... kiedyś też tak zostawiłam...myślałam sobie:
powiem później, jeszcze zdążę... i nie zdążyłam...
piękny wiersz, Zosiu-Poetko
Dziekuje Wam, dobre Kobiety ;))
Wracam do tego pięknego wiersza w związku z dyskusją
nad zapisem ostatniej strofy. Sama mam problemy z
interpunkcją.Wydaje mi się, że zapis zaproponowany
przez Lili Blue jest poprawny czyli:/czemu tej nocy
wiatr nie zaszalał,/chmur nie rozpędził i usnął
wcześniej,/wtulony w liście? Ja znowu sama,/a przecież
jesteś/. Pozdrawiam.
Piękny wiersz, piękny klimat, mimo samotności i z
odrobiną smutku. Też mi troszkę "przeszkadza" ten
przecinek przed i:)
Samotność we dwoje jest straszna.
A wiersz taki Zosiakowy, że brak mi słów:)
Pozdrawiam serdecznie:)
Marzną na deszczu - w przykrótkich paltach -
słowa na potem.
...obok w kaloszach samotność przemoczona
Zatrzymałam się przy Twoim wierszu. Przepiękne
przerzutnie. Ostatnia strofa lepiej mi się czyta w
wersji Lili Blue. Pozdrawiam J.