Cię(nie)
Nie pije już dziesięć dni może wieczność
tak to się wszystko dziwnie zakreśla czy
mogła być inna ta moja przeszłość gdyby to
dużo wcześniej zaprzestał ?
Spojrzałem w gwiazdy są takie same kołyszą
się cienie lampy ulicznej wzrok dalej
biegnie przez znaną bramę serce ma te same
wytyczne
Co zmieniał alkohol spytasz więc zatem
skoro masz myśli mniej więcej podobne a no
nie wiele być może raptem że to przez niego
poszłaś gdzieś sobie
Nie majaczyłem a wciąż mi się zdawało nie
wymyślałem a widziałem świetnie czego mi
będzie bardziej brakowało jego przed snem
czy ciebie we śnie
Komentarze (3)
Fajne ciekawa refleksja.
Widzę kruchy charakter na wietrze,
da wspaniałe życie... lub zetrze.
Pozdrawiam YARI,skutecznej walki Ci życzę.
osobliwy zapis jak na wiersz