ciepło utracone
sen, ciężka pościel dębu
co z rewolucją – serca wciąż
połamane
a były płomienie w żalu
i liście do upadków
już tylko chłód
wszystko spóźnione
za pięć minut głos
złotych wieków wiary
zbudzi miasto
nocą posłusznych dusz
i gdzie znów będę
bliżej
czy dalej
nazw niezmiennych miejsc
w piekle czy niebie
w zależności od nich
czy …
chciałbym zacząć żyć
więcej nie pytać
tych smutnych przestrzeni
o ciepło utracone
wywołać ostatnie ze zdjęć
wypełnić łzy
i ocalić pocałunkiem
kogoś od śmierci

D.L...

Komentarze (2)
"ocalić pocałunkiem/kogoś od śmierci"... wiem...
piękne :):) pozdrawiam
Początek mroczny, a zakończenie takie...rozmarzone.