Cieszy mnie
Cieszy mnie Boże błękitne niebo
i miękka cisza w sam raz do spania,
odgłosy miasta z ptasim świergotem
ożywające z samego rana.
Cieszy mnie ciepły łyk o poranku
albo kęs grzanki, łyżka owsianki
i strumień wody puszczony z kranu,
i to, że pójdę do pracy znowu.
Cieszą mnie drogi, mosty i wiadukt,
domy i bloki, gmachy, kościoły,
parki i błonie, miejskie bulwary,
że w moim mieście stoją jak stały.
I wszelki rwetes, miasto tętniące,
gdy coś budują i transport głośny,
bo póki co...to nawet ten hałas
może być miły - w kontekście wojny...
Komentarze (29)
Piękny wiersz, bardzo przemyślany i zachęca do
refleksji.
Na wszystko patrzymy z pewnej perspektywy, gdy nic nam
nie zagraża, szukamy rzeczy wielkich i tylko te nas
cieszą. Zapominamy jak nam dobrze z codziennością i
zaczyna nas nudzić. Po prostu czasem denerwować.
Wystarczy spojrzeć na nasze codzienne życie i jego
dźwięki z perspektywy wojny i to tuż obok...
I nagle olśnienie- jak dobrze, że to wszystko mamy i
jak cieszy nas nasz bezpieczny świat i codzienność
staje się wzniosła.
Pozdrawiam serdecznie
Piękny wiersz. Cieszy i mnie wszystko. Te nocne spanie
i ranne wstawanie- cieszy. serdecznie pozdrawiam.
Cieszmy się każdą chwilką, wszystkim, co mamy, bo
życie jest nieprzewidywalne. Pozdrawiam serdecznie:)
Pozdrawiam ciepło, Marce :)
Wojna albo pokój - w kółko. Drugie docenia się
wyjątkowo, gdy to pierwsze za miedzą.
Też mnie to cieszy, wymowna, celna puenta, pozdrawiam
ciepło i ślę serdeczności.
Masz w zupełności rację...i ja cieszę się każdą daną
mi chwilą póki mogę :)
Pozdrawiam ciepło :)
Doceniajmy wszystko, cieszmy się tym, co mamy, może
się okazać, że mamy wiele.
Pozdrawiam serdecznie :)
Tak jest - doceniajmy spokój i wolność.
Często doceniamy to, co mamy, na tle tak wielu,
których dotknął zły los. Jesteśmy w tych 20% najlepiej
sytuowanych na świecie i warto to mieć na uwadze, bo
niczego nie ma na zawsze. Pozdrawiam
Za Marysią...
ja też się cieszę z tego, że mogę normalnie żyć, oby
tak nadal było...
Podoba mi się Twój wiersz Marcepanko/Moniko.
Pozdrawiam serdecznie :)
Tak Kochana - cieszmy się dziękując Bogu za pokój i
módlmy się o spokój na wschodzie. Oby jak najszybciej
tam się opamiętali i zabijać się wzajemnie przestali.
To prawda w kontekście wojny to wszystko jest takie
drogie i bliskie nam. Doceniajmy to co mamy...mądry
przekaz. Pozdrawiam ciepło.
Podoba mi się przekaz. Chyba wszyscy zaczęliśmy
bardziej doceniać naszą codzienność w obliczu wojny w
Ukrainie. Miłego dnia marcepani:)