Ciężki przypadek
Dziś poprosiłam - zrób porządki.
I się zaczęło - katastrofa!
Wzięła w dwa palce starą szczotkę,
powiało grozą, koty z kątów
powyfruwały w uniesieniu.
Mruknęłam - może weź odkurzacz,
poza tym ja bym najpierw ścierką
wytarła stoły, blaty, półki.
- Nie wtrącaj się, nie jestem
dzieckiem,
moze poczytaj sobie mamo.
Zerkam - gałgankiem (no, nareszcie!)
meble po łebkach prędko głaszcze.
Chyba mnie zaraz krew zaleje,
to nie sprzątanie tylko kpina,
mamroczę - za i pod fotelem...
Fuka - tam przecież nic nie widać.
- Skończyłam, idę do znajomych!
Trzaśnięcie drzwi. Ze szmatką(bosko!)
śmigam, pucuję wszystkie kąty.
Ja - matka Polka porządkowa.
Komentarze (62)
Zabawna ironia. Taka codzienność, cóż począć?
Ładnie o zwykłych codziennych sprawach, z nutką
lekkiej ironii:)
Ciekawie podana szara codzienność:)Pozdrawiam :)
Oj to ciężki przypadek...samo życie. Jedni mają dryg
do sprzątania inni nie. Ja czasem daje na luz i nie
poprawiam, w końcu kiedyś każdy będzie mieszkał sam.
Pozdrawiam serdecznie :)
Trudne są takie przypadki,kiedy matki każą wziąć do
ręki szmatki.Bardzo dobry wiersz Aniu.Pozdrawiam
serdecznie:)
przypadek z życia wzięty
Matka Polka Porządkowa,
wszystko sprzątnie, ciuchy schowa!
Miłego wieczoru.
Skąd ja to znam? Ale jeżeli przy takich porządkach
powstają takie wiersza, to zakładam od jutra hodowlę
futrzaków... Pod komodą ;-)
Trzeba wydać "Instrukcję sprzątania" (może być
rymowana).
Niech się młodzież uczy.
Pozdrawiam.
Sama sprzatam, nie mam pretensji
do nikogo, najwyzej sama do siebie.:)
Podoba sie wiersz w klimacie ironicznym.:)
Pozdrawiam serdecznie.:)
Matka Polka czego ona nie potrafi a ile jeszcze przed
nią aż dzieci odfruną i to jeszcze nie spocznie choć
powinna Samo życie i życiowy przekaz Pozdrawiam
serdecznie .
ja matka Polka mam podobnie, lubię porządek, życiowy,
mądry wiersz, serdeczności Aniu :)
Witaj Aniu. Tak kazemy robic porzadki a potem
porawiamy... niestety zawsze chcemy pokazac, ze
lepiej. Czasami taka postawa (sama tak robie)
zniecheca dzieci, ze cigle cos tam sprawdzamy lub
podpowiadamy, a podobno praktyka czyni mistrza :)
Podoba mi sie Twoj wiersz Aniu. Moc serdecznosci.
Ja - matka Polka .. choćby moja zonka ..
Ja nie lubię sprzątać.
Wiersz życiowy.
Pozdrawiam Aniu :)