Cisza
kiedy chciałam powiedzieć ci
zawsze kazałam milczeć mi
i nie mogłam wypowiedzieć się
na temat który dręczy mnie
dlaczego chciałeś bym poszła stąd
choć znam tutaj każdy kąt
a ty kazałeś mi milczeć
choć, jakby tylko chcieć
wyjaśnilibyśmy sprawę tę
ja tego tylko chcę
byś przestał się wypierać
i blizny rozcierać
byś powiedział mi "mów"
może wrócilibyśmy do siebie znów?
lecz w ciszy siedzę skąpana
i snuję się jak jakaś mara
"milczenie złotem, srebro zaś to mowa"
to chyba jakaś moda nowa
ciemność spowija mnie
to już koniec żegnaj więc
do nieba zbliżam się w ciszy
nie słychać tu nawet myszy
chciałam powiedzieć że kocham
leczjuż to wszystko cofam
zamknięta w ciszy swej duszy
czekam aż mój los się ruszy....
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.