Cisza serc, samotności cień
Niczym delikatny motyl
Słońca do granic stęskniony
Lękliwie skrzydłami trzepoczę
Czekając na promyk nadzieją natchniony
Co pozwoli w miłość znów uwierzyć
Wzbić się po marzeń błękit nieba
By nie słyszeć więcej ciszy
Nie widzieć cienia…
autor
KaMiL
Dodano: 2006-09-18 00:00:28
Ten wiersz przeczytano 560 razy
Oddanych głosów: 66
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.