CISZA WOŁANIA
Po drutach,
w eterze,
wysyłam resztki siebie...
Opuszkami błądzę po klawiaturze
wspomnień,
boleśnie parzą dłonie...
Odkryj głuche myśli,
proszę i żebrzę zazdrośnie...
Nie zagub mnie w codzienności,
życia klatki złotej...
Ja nadal jestem,
nienasycona czucia obecnością.
autor
Motylekania1
Dodano: 2011-05-18 22:45:31
Ten wiersz przeczytano 870 razy
Oddanych głosów: 7
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (6)
Podoba mi się. To jest to co lubię w białych
wierszach.
Stolarzowi podoba się Motylek i Ani
wiersz.Pozdrawiam;)
Wiersz bardzo ładny i pisany z uczuciem... jedynie
tych wielokropek nadto :)
Jest nadzieja,ze milosc w ktorej sie Ona zatracila,
jest odwzajemniona,wielka i jedyna.++++
wiersz woła - nawet bardzo donośnie, tylko przyjrzyj
się mu, czy aż cztery razy myśl Ci się urywała?
Spróbuj przeczytać głośno. Ja czytam bez dwóch
ostatnich przecinków i bez zastosowanych inwersji.
"Ja nadal jestem nienasycona obecnością czucia".
"Nie zgub mnie w codzienności złotej klatki życia".
Ciekawe czego poszukuje Twoja dusza, refleksyjny
wiersz,