ĆMA
?ĆMA?
Zrodzona z jedwabnej sukienki
rozdartej promieniem słońca
szalony motylu nocy, źródła
blasku nie rozróżniasz.
Ku światłu co poraża oczy
lecisz życia kruchości niepomna
aksamitne skrzydełka opalasz
na ból nie zważasz, tancerko.
Znakiem śmierci naznaczona
w blasku jupiterów pląsasz
Eurydyki taniec ostatni
aż kres nie nastanie.
Kielce 2011-03-26
Bietka43
autor
Bietka43
Dodano: 2012-01-22 14:13:42
Ten wiersz przeczytano 637 razy
Oddanych głosów: 10
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (2)
Podoba mi się Twój wiersz - można go odbierać
dosłownie, lub metaforycznie i ma tajemniczy klimat.
Pozdrawiam
Ładny wiersz. Zakończyłabym wersem "Eurydyki taniec
po kres", ale to twój wiersz. Pozdrawiam.