I co będzie potem?
Jest noc, już dwunasta
Sen zmorzył ludzi całego mego miasta.
A ja myślę co będzie potem, a co jest w tej
chwili,
Co zrobić abyśmy marnie nie skończyli?
Księżyc świeci, a ja widzę kości
I zastanawiam się jak będzie w
przyszłości.
Czy tak jak w falloucie skończą się nasze
dni
Przez ludzi, którzy pragną dzikiej żądzy
krwi.
To dziwne, lecz do tego świat prowadzi
Idziemy zniewoleni do wielkich strasznych
kadzi.
Szary człowiek jest uzbrojony jedynie w
nadzieję,
Że nic się nie stanie, że zły los wiatr
rozwieje.
Jedynie to im chyba pozostało,
Lecz przywódcom wciąż mało, mało.
Przywódcy...
Oni dążą do rozlewu krwi
Takie zdanie niektórych brzmi,
Lecz kiedyś to się skończy,
Skończą się te sielanki dni,
Kiedy wszystko niestety zakończy
Wielki błysk ognistej kuli.
Komentarze (1)
Nonono. podoba mi się. a to juz coś.