Co jeszcze musi się stać...?
...czyli tarcza osłonowa dla biznesu nad Odrą.
Ja z wszelkich złudzeń nas odrę -
jesteśmy chorzy na Odrę.
Niech winą nas nikt nie obarcza,
Na tarczy wyjdziemy. Gdzie tarcza?
Z wody wyziewy nieświeże,
niech zbiorą się wszystkie "rycerze"
i siędą przy okrągłym stole.
A ja? Ja to wszystko na ...stole
położę wspaniałym pomysłem,
abyśmy chronili dziś Wisłę.
Bo wzorzec zły idzie znad Odry -
i w Wiśle wyginą nam bobry,
gdy strzeże czystości dziś GIOŚ.
I larum: wymyślcie tu coś!
Bo świństwo się mlekiem rozlało -
miliardów z KaPeO za mało.
Lecz to już inny jest temat,
gdyż forsy nie było...i nie ma.
Co jeszcze musi się stać, żeby naród się w końcu obudził ze snu rybiego i dał głos?
Komentarze (38)
Szkoda Odry. Ale nie jesteśmy na nią chorzy. Nasza
choroba to dyletantyzm elit rządzących, a wszystko
inne to objawy.
pisania mało o cokolwiek to prawda wiadomo pośrodku...
plagi jedna za drugą a ludzie i ich języki...
po/daremno koszą i tylko kwas bardziej jątrzy w domach
i ciśnienie podnosi... wiadomo wybory i każdy o swój
stołek !!! -
każdy chce zaoszczędzić jak głos niesie i nie zawsze
biorą pod uwagę... globalne straty - a co nie moje
tooooo niech się leją brudyyyyyy do ...
"Rok 2009 - 7 lipca rano Liwiec i Bug w okolicach
Brańszczyka oraz Wyszkowa zaczęły zapełniać się
śniętymi rybami. Straż rybacka i państwowa i
ochotnicza straż pożarna odławiała je podbierakami z
brzegów oraz z łódek. Do akcji błyskawicznie włączyli
się także przedstawiciele wyszkowskiego koła Polskiego
Związku Wędkarskiego. Jednak eskalacja zjawiska miała
dopiero nastąpić. W środę 8 lipca rzeki były już białe
od śniętych ryb a z drugiej strony zielono-brunatne od
płynących nurtem zanieczyszczeń. Ekipy odławiające
ryby pracowały pełną parą. Na wodzie niemal bez
przerwy były łódki straży pożarnej, WOSiR-u, PZW i
prywatne łódki wędkarzy. Ryby pakowane do worków
odbierała firma, która poddaje je utylizacji (koszt to
około 60 groszy za kilogram). Samochód - chłodnia
zapełniał się błyskawicznie. Na brzegu rzeki rosły
sterty worków wypełnionych rybami. Były tam niemal
wszystkie gatunki - od prawie dwumetrowych sumów,
przez szczupaki, klenie, leszcze, brzany, po rzadko
spotykane w Bugu tołpygi. Wędkarzom krajało się
serce".
Ryby i naród głosu nie mają.
Udany wiersz pełen troski o nasze rzeki.
Pozdrawiam autora.
Tym, którzy wolą nie pamiętać, przypominam że w 2009
roku nie rządził PIS;
"Tony śniętych ryb wyławia straż pożarna, wędkarze i
okoliczni mieszkańcy z czarnych, śmierdzących wód
rzeki Bug, Liwiec, Liw, Utrata i Muchawka.
Zaniepokojeni internauci przysyłają na platformę
Kontakt TVN24 zdjęcia zanieczyszczonych rzek i pytają
co spowodowało tak dramatyczną sytuację. Wojewódzki
Inspektorat Ochrony Środowiska uspokaja: to typowe
zjawisko wynikające z procesów gnilnych. Przyczyną
śnięcia ryb są zanieczyszczenia organiczne".
Dodam tylko, że punkt widzenia zależy od punktu
siedzenia.
Wystarczy nie kraść.
Szadunko - to przecież już podane, że i w Polsce, i w
Niemczech w innych rzekach też masa śniętych ryb,
dlatego takie szczucie, że to wina polskiego rządu, to
masz jasne = czarne na białym KTO CZYM pachnie.
Niech na raz 7 premierów rządzi, to NATURA i tak zrobi
swoje, jeśli ludzie nie przestaną żyć zachłannością i
tylko grabić cudze.
Prokuratura tu nic nie wskóra, nie wyda Słońcu nakazu
- PRZESTAŃ GRZAĆ!
Jeśli chodzi o ścieki w rzekach - to powinno być łatwo
wychwycone - badanie - jakie ścieki i po piwie. I
zamknąć zakład, to nic, że właściciel niemiecki,
zamknąć i już.
Oby to zatrucie się nie rozszerzyło. Na inne wody i
wśród ludzi.
zMIANY KLIMATU TO JEDNO, A BEZKARNOŚĆ TYCH , CO
WPUSZCZAJĄ ŚCIEKI DO RZEK, TO DRUGIE. ROBIĄ TO
BEZKARNIE, BO PROKURATOR LEKCE SOBIE WAŻY
PRAWORZĄDNOŚĆ I NIE OSKARŻA SWOICH KOLEGÓW PARTYJNYCH
O DZIAŁANIA PRZESTĘPCZE. NA TYM WŁAŚNIE POLEGA PSUCIE
PAŃSTWA, W KTÓRYM RZEKA JEST PAPIERKIEM LAKMUSOWYM
SZERSZEJ DWASTACJI - RÓWNIEŻ UMYSŁÓW POLAKÓW.
Jeśli w wielu rzekach pojawia się to samo, to może
warto posłuchać ostrzeżeń samej natury...ekolodzy od
lat trąbią o zmianach klimatycznych spowodowanych
działaniami człowieka...a to dopiero początek klęsk,
jeśli się nie obudzimy...
Pozdrawiam
Wybory, gdy na liście same barany i idioci to żaden
wybór. Lista jest niezmienna :(
Za katastrofę pewnie nikt nie odpowie, bo źródło może
mieć macki. I wcale nie idzie o ośmiornicę...
Tylko jedna???
No - za taki wierszyczek - Złota Alga!
a propos Odry - trzy grosze
tu swoje wnoszę:
__________________
Jak widać nie tylko na Odrze
przyroda z człowiekiem koty drze.
Natura w swej boskiej postaci
powiada - CZŁOWIEKU! - jak zechcę
to puszczę ja ciebie bez gaci.
Na wielu już rzekach są śnięte
i rybki, i inne malutkie zwierzęta.
I poza granicą to samo - więc czyja to wina - o mamo!
A kiedy pomyślisz przez chwilkę,
że woda ulata z motylkiem,
bo ją słoneczko wciąż parzy w dupeczkę
- to rybki za karę człowieczą,
posnęły same bez użycia miecza.
I wnioski tu idą tak proste - nie sądź drugiego tak
ostro,
spójrz częściej na czyny i słowa z ust twoich, a
szybciej się rany pogoją.