Co mi tam starość
To miło z strony prezydenta stanów Zjednoczonych,ze przyleciał specjalnie na moje urodziny, to cieszy
Jest takie miasto, nad nim jak przyrody
klątwa
nieprzemijający dla długiej młodości klimat
tutaj mężczyzn do 79 lat życia starość się
nie ima
bóg jeden wie jaka tego jest przyczyna
W tym mieście ja mieszkam od urodzenia
I dziarsko mimo 79 lat chwacko się trzymam
Inni moi rówieśnicy również w młodości
nikt z nas tutaj nie myśli o smutnej
starości
Nad miastem jak duch krąży planetoida
Eurydike
oznaczona nr 75 na pasie planetoid
okrążająca Słońce
Nikt z tych młodzieńców o niej nie ma
pojęcia
Ja jeden wiem, że czas mojej młodości
dobiega końca
Piszę o tym dlatego, ze właśnie dziś 3
czerwca
moja młoda 79 tka dobiegła cudownego
końca
Od jutra upuści mnie na zawsze Eurydike
planetoida
od jutra strasznie wolniutko moja starość
się zaczyna
Nie będę przed starością uciekał i czynił
uniki i zwody
na to matka natura nie wyrazi nigdy swej
zgody
Póki co uśmiech mój na twarzy
nieprzemijający
Podążam aleją kwiatów za widnokręgiem się
ona zakończy
Autor:slonzok
Bolesław Zaja
Poetazeslaska.SimpeSite.com
Starości jednak wstydzić się nie wolno Przechodzić z nią pod ramię grą swawolną Przeżytych lat młodości nie ranić milczeniem Użytek dobra czynić i baczyć przed jej zniszczeniem
Komentarze (5)
piękny wiersz serdeczności
pomyślności
Super wiersz
Pozdrawiam Bolesławie
Wszystkiego dobrego:-)
Przede wszystkich życzę Ci duuuuużo zdrowia i nadal
gorącej weny! ( a kto powiedział, że właśnie za tą
magiczną cyfrą czai sie starość?)