Co za tą bramą?
Prostota cechą wręcz minimalną
Staraniem dobra skondensowania
Być miarą czystą nieosiągalną
Staraniem ducha Boga błagania
Podszepty ciała ranią też ducha
Mistyczna miara dualistyczna
Tą tajemniczość rozbraja skrucha
Banalny wymiar mowa klasyczna
W tej ignorancji szukam podszeptu
Pęd za wymową tego co czuję
W kosmicznym pędzie gama obiektów
Korekta zmysłów wciąż lewituje
Paradoksalnie zbędny dysonans
Bal wszelkich zmysłów ciało obiega
Precz z ignorancją czas to dokona
Za wielką bramą ktoś nas czeka
Prawda ukryta czeka poznania
Beletrystycznie czas to ogarnąć
Komu powierzam własne doznania
Tak poznajemy wszystkiego marność.
Komentarze (5)
Ciekawie, filozoficznie... Pozdrawiam:)
Ciekawie napisany wiersz
Pozdrawiam :)
Bardzo ciekawie z wiarą napisane.
Rzeczywiście wszystko co materialne jest marnością,
wszystkie dobra kiedyś zostawimy, ale póki co...
Przeczytałam z przyjemnością :-)
Tak, za wielką bramą czekają,
a wszystko co uczyniliśmy będzie nam policzone, a co
do marności,
"prochem jesteś i w proch się obrócisz"...
Serdecznie :)