Codzienność
Andrzejowi S, z mojej Ic...
Noc była taka zwyczajna
ciemna i cicha- jakby wiedziała
że zaraz znów to się stanie
Kolejny człowiek zatrzyma się
rozejrzy, przeżegna, odejdzie
Pozostawi list zmoczony ostatnimi łzami
lub nawet tego nie będzie
Nabierze w płuca powietrza
na tą ostatnią, przerażająco głuchą
chwilę
mocniej zaciśnie dłonie...
(Ostatnie wahanie- gdzie dalej?)
...I koniec.
Nic więcej, i ani słowa, ani płaczu
czarna otchłań strachu
Noc znowu zgasi ze smutkiem
kolejną gwiazdę
Dzisiaj to byłeś Ty.
[*]
Pamiętam Cię tylko z tych loczków. I ciemne, wesołe oczy. Ostatni rząd na szkolnym zdjęciu, i bal przebierańców. Czy świat jest naprawdę aż tak okrutny, że coraz więcej z Was z niego rezygnuje?...
Komentarze (2)
Ciekawa refleksja, szczególnie, że o osobie, która nie
była nikim bliskim.
Niesamowity wiersz. Przeszedł mnie dreszcz. Czy
najprostszym sposobem rozwiązywania problemów jest
odejście?...