Codzienność
Miała dość poranków
przypominających,
że jest nikim.
Nie chciała słuchać już
słów,
tak lekceważących.
Bolały spojrzenia,
pogardliwe,
rzucane ukradkiem.
Było tego zbyt wiele,
chciała odejść,
gdziekolwiek...
Miała dość poranków
przypominających,
że jest nikim.
Nie chciała słuchać już
słów,
tak lekceważących.
Bolały spojrzenia,
pogardliwe,
rzucane ukradkiem.
Było tego zbyt wiele,
chciała odejść,
gdziekolwiek...
Komentarze (1)
wreszcie pokochałaś siebie i uwierzyłaś,że jesteś
wspaniała..