codzienność
Osamotniony
w codzienności brodząc
przez szarość dnia
ciemność nocy
po omacku
jak niemowlę
na czworakach
w przytłaczającej przestrzeni
do celu
do końca
co początkiem nowego
bywa
całkiem nieświadomym
oparcie
dłoń
uśmiech
szczere słowo
czasem łza na policzku
czasem dreszcz
przerażenia
to zwykła droga
człowieka...
Komentarze (3)
Dlaczego nie piszesz???
dobrze napisany bez dziwactw, duży +
Człowiek jest wiecznym wędrowcą, od poczęcia po
wędrówkę w zaświatach... A że przy tym towarzyszą mu
różne emocje (pozytywne i negatywne) cóż - podkreślają
jego człowieczeństwo. Prosto napisane i może dlatego
przypadł mi do gustu (poruszył szare komórki)