Coś na wieczorne chłody
wbiłeś swój zapach w moje ciało
jak wampir zanurzyłeś usta
wysysasz resztki słodyczy
ostatnią kroplę zlizując.
pragnieniem rozgrzałeś ciało
spętałeś oddechem serce
już nigdy nie zaznam spokoju w ciszy
i nigdy nie zasnę błogo.
bądź mi nektarem Bożym
bądź mi napojem ekstazy
bądź czym tylko zechcesz
tylko nie czekaj za długo
autor
bodzia
Dodano: 2016-02-15 14:10:52
Ten wiersz przeczytano 1467 razy
Oddanych głosów: 19
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (29)
dziękuje bardzo za komentarze pozdrawiam serdecznie
płonący namiętnością erotyk,,,pozdrawiam :}
...jak nienasycony wilkołak :) pierwsza zwrotka super.
bardzo dziękuje za komentarze Zosiu dziękuje za
dostrzeżenie błędu dziękuje wszystkim i pozdrawiam
"ostatnią krople zlizując" kroplę
lub
ostatnie krople
:)
Oj nie chcę czekać już .. to jest to o czym marżę ..
lecę do Jadzi .. ale mnie nakręciłaś .. tym wierszem
..Lubię takie wieczorne chłody pisane nawet wierszem
..
Tak, poki noce jeszcze dlugie:)
Pozdrawiam:)
Pięknie...
A ten Pan Wampir ekscytujący. Powodzenia i
niekończącej się ekstazy życzę.
:)
Broniu bardzo dziękuje masz rację wampiry takie są
uściski
Pięknie i bardzo romantycznie bodziu. Wampir nie
oszczędza, wypija krew i odchodzi. Pozdrawiam.
hahhaha no widzisz dlaczego wiem ze Ty byś nie
zwlekała a ten łobuz mnie torturuje.. pozdrawiam i
bardzo dziękuje
szanowna bodzio; twoj erotyk to istne miodzio -
wampirowi nawet nie drgnęła brew
kiedy lizał twoją słodką krew
bo to Boży nektar prawdziwy
jednym tylko mnie zadziwisz
dlaczego to on ma czekać
zamiast po prostu nie zwlekać?
Marysiu masz rację uściski miłego popołudnia
no właśnie, drogi wampirku - nie czekaj za długo, bo
noce tak długie...