Coś się kiedyś zaczęło
Docieram do ciebie od miliardów lat,
przenikając po drodze każdy atom
i każdy inny fragment materii.
I stwarzam na krawędziach wiatru ostry
promień,
by w ogromnej ciszy –
dostrzec go z bliska,
jak odbija się w twoich oczach
i drga.
I pędzi dalej, aż po kres widzialnego
wszechświata,
aż po całkowity kres…
Wokół jest tylko cisza
i światło,
które dąży do zaniku
bez możliwości odtworzenia samego
siebie,
mimo że jest oślepiającym punktem –
ściskanym przez czerń,
mimo że ta czerń –
staje się coraz większa.
(Włodzimierz Zastawniak)
https://numina.bandcamp.com/track/the-visitor
Komentarze (1)
Milo bylo przeczytac, zatrzymac sie.:)
Pozdrawiam i dobranoc, Arsis.:)