Coś ważnego
Nie wiem jak długo,
bym się sprężał.
I własną głowę,
nadwyrężał,
Nigdy nie stworzę,
dzieło jakieś.
Bo jestem chamem,
i prostakiem.
Choćbym posiadał,
też zdolności.
Oraz był pełen,
wrażliwości.
Nigdy nie stworzę,
słów marzenie.
Bo jestem tylko,
twórcy cieniem.
Może osiągam,
jakieś szczyty.
I wiersz napiszę,
znakomity.
Lecz wciąż daleko,
mi do chwały.
Choć niby wielki,
jestem mały.
Nie wiem jak długo,
temu sprostam.
Słowo mnie karze,
życie chłosta.
A może jednak,
przerwę ciszę.
I coś ważnego,
już napiszę…
Komentarze (5)
Ciekawe krytyczne spojrzenie na siebie. Dobrze że
jednak z nutką nadziei na końcu!
Niezle ci idzie, ale o miejscu w podrecznikach
szkolnych to raczej zapomnij :)
Pisz, co Ci w duszy gra...ważne, że pisanie Tobie
sprawia przyjemność :)
Pozdrawiam Tadziu :)
piszesz to, co dla Ciebie jest ważne. A to cenna rzecz
w poezji.
gdzie dwóch to nie jeden