Cóżże
Cóżże mam z dzisiejszego spotkania
Czterdzieści minut oczekiwania...?
Dźwięk telefonu
Jak płomyk jasny
Głos Twój kochany
Inne masz plany...?
Cóżże znaczyła mokra sukienka
Gdy się wylała gorąca kawa...?
Ważne, że BYŁEŚ
Ważne, że TRWAŁEŚ
A nie, ze tylko lekko BYWAŁEŚ
Ile radości z zapachu róży
Z kota czarnego, co przebiegł drogę...
Miłości tyle
Co w oczach Twoich
Zmieniało każdą troskę w motyle!
Cóżże dziś znaczą te kilometry
Koło czterdziestu, a może więcej
Że na przystanku
Od deszczu kropel
Dusza ma moknie, zmienia się w sopel...
"(...) chodzi o to, by od siebie nie upaść za daleko (...)" [Strachy Na Lachy] i tego nie mierzy się w kilometrach...
Komentarze (1)
No 40 kilosów to jednak troche dużo olu tak wiem ja
też cię kocham