Ćpun
Gdzie wolność ćpuna poczwarnych wrażeń
Tu tylko porno, złe twarze, potwarze
Potworne odbicia, premiery powtórzeń
Po twarzy spływa wszystko prócz łez
i uciec gdzie nie ma
wkrąg deski, dym, scena
to trumna czy teatr
autohipnotyzera
Koń.
trojański
Chełmoński
popędem na zabój
po cienkolodzie
Zabity w środku
wiekiem dojrzałym
gwoździami, Czwórką
nieposkromionych
skomleń o piękno
Kurtyna.
Akt w akcie
Nietakt w pierwszym takcie
Zwarcie w kontakcie
Iskra i strzał.
Dopamina. skrzynia Starego Kina
widownia seansu się dopomina
nie jej wina, że młoda
dziewczyna, godzina
że biel zaplamiona
ekranu smartfona
czy żona, nieżona
żebraczka
rzeżączka
gorączka
tułaczka
mrzonka
i żar
---
Uśmiechnął się ćpun -
jak mają to ćpuny w zwyczaju
gdy diabły im grają
piosenkę o raju
Komentarze (8)
Nietuzinkowa refleksja.
Trudny przekaz/temat.
Dobrze zrobiony. Pozdrawiam :)
Ciekawie ujęty temat.
Znam jednego takiego, co jak poznał miłość życia to
rzucił wsjo w pieron, a teraz wygląda jak "milion
dolarów" i szczęśliwą ma rodzinkę :)
Pozdrawiam :)
Ech współczuć tylko takiemu ćpunowi.
Życiowa refleksja.
Pozdrawiam.
Marek
Uff...
Otrząsam się powoli.
Dziękuję bardzo za komentarze, pozdrawiam również
U ćpuna wolne są jedynie jego wrażenia po kolejnej
dawce. On jest niewolnikiem swojego nałogu.
Interesujący, godny uwagi wiersz.
Pozdrawiam :)
Feliks K. super, nowatorsko