CUD
Zjawiłaś się niepostrzeżenie,
jak w noc czerwcową świt,
zajrzałem jak co dzień w Internet
a tam twój uśmiech kwitł.
To było chyba przeznaczenie,
choć czas poznania wirtualny,
spojrzałem - serce mi zadrżało,
i stał się cud - całkiem realny.
Przyjęłaś moje słowa ciepło,
oczarowałaś kobiecością,
zakolorował się mój świat,
zderzyłem się z miłością.
autor
zdzisław
Dodano: 2011-12-17 00:11:29
Ten wiersz przeczytano 647 razy
Oddanych głosów: 13
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (10)
Mój komentarz też zniknął,a ja wierzę w cuda:)
Pozdrawiam ciepło.+++
To cud!
Miłość może też być wirtualna i taka całkiem realna.
Oj, cuda się zdarzają.
Pozdrawiam serdecznie:)
A czy jak wyłączysz komputer- wyłączysz też tą
wirtualną miłość, mam nadzieję że nie
Oby to zderzenie nie było zbyt bolesne...;). Ładnie o
internetowym zauroczeniu...
i znów kolejne internetowe zauroczenie ;-)
"zakolorował się mój świat"- to z pewnością jest
miłość!
"zakolorował się mój świat"- to z pewnością jest
miłość!
To powodzenia,bo choc znajomosc wirtualna ale powinna
sprawdzic sie w realu.
a gdzie się podział mój komentarz? czy był niezgodny
z regulaminem?
Ze znajomościami z Internetu różnie bywa, więc uważaj!