Cudowne odprężenie...
Pusty dom, dzieci poszły do szkoły,
jak spokojnie, jaka cisza wokoło.
Leżę sobie z zamkniętymi oczami
pochłonięta swoimi marzeniami...
Obok w łazience woda się przelewa,
a dla mnie są to szumiące drzewa,
gdzieś nad jeziorem w mazurskim lesie...
Ich pieśni echo daleko niesie.
Słychać ze ściany zegara stukanie,
a dla mnie jest to klekot bociani,
gdzieś tam na łące pachnącej kwiatem,
gdzieś na wakacjach słonecznych, latem.
Jest mi cudownie z tą błogą chwilką,
czuję na sobie setki motylków,
- pieszczą , łaskoczą czule me ciało...
Jest lekkie, jakby w chmury wzleciało
...................................-
cudowne
odprężenie...
Każdy potrzebuje takich chwil jak powietrza...

Jolcia




Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.