Z cyklu: domowy mikrokosmos.
Ciąg dalszy tajemniczego życia naszych współdomowników ;-)
Powiedziała do muchy mucha:
- Chodź, zapiszmy się na taniec brzucha.
Nie powinno nikogo to dziwić,
że i mucha chce wiotką mieć kibić.
Tak ćwiczyły muchy taniec zawzięcie
aż się w pasie zrobiło im wcięcie.
Teraz chodzą w bluzeczkach króciutkich
i się chwalą swym brzuszkiem szczuplutkim.
Ty,dziewczynko, też przykład bierz z
muszki:
i...ćwicz brzuszki, ćwicz brzuszki, ćwicz
brzuszki ;-)

Ewa Marszałek


Komentarze (3)
Świetne, coś dla mnie na dobrą motywację :))))
chacha. dobre!
biorąc pod uwagę zamiłowanie dzieci młodszych i
starszych do burgerów, frytek i coli, jak najbardziej
popieram naśladowanie muszek (w temacie robienia
brzuszków, bynajmniej nie naśladowania ich diety...)