Cynizm
Fakt, otrzymałem jakąś kwotę
Ale jej wcale nie użyłem
Oddałem żonie a ta potem
Na jej wydanie miała chwilę
Więc nie rozumiem o co chodzi
To bezzasadne oskarżenie
Ktoś mi złośliwie chce zaszkodzić
Kłamcy powinni zejśc na ziemię
To szystko było zgodne z prawem
Więc mi nie można nic zarzucić
Z prokuratorem piłem kawę
On oskarżenia te odrzucił
A praworządność to rzecz święta
I żadna kasta nie pomoże
Bo w konstytucji jest zaklęta
Póki nie rządzi Unii bożek
Komentarze (5)
A po politykach spływa jak po kaczce ;)
Pozdrawiam
Wiersz odbieram w tonie dobrego humoru:)
Pozdrawiam
Marek
Doskonale!!
Draństwo zgrabnie ujęte.
Głos mój i szacun jest twój!
W meandrach polityki cynizmu nie brakuje...
wszystko* póki*
poza tym czyta się ciekawie :)+