Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

czakra gardła


niby tak wiele
zjawisk niewidzialnych
da się wyrazić

jak siebie
i tępy krzyk
wyrywający się spod kory
pędzący nad wodami
poprzez zamglone łąki
by uderzać w lodowiec

i jak piekący ból
co przeszywa jak mróz
zamieniając błoto w kryształy

bez przyczyny i skutku
bez bodźca i odpowiedzi

lata zsypują się jak koraliki
z przerwanej żyłki naszyjnika

jedne skaczą
inne się toczą

chodzimy z nagimi szyjami



Jon Henrik Fjallgren, Daniel's Joik https://youtu.be/tCL9FiAuezk

autor

Wanda Kosma

Dodano: 2022-02-04 18:43:13
Ten wiersz przeczytano 3763 razy
Oddanych głosów: 92
Rodzaj Wolny Klimat Refleksyjny Tematyka Życie
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (48)

sturecki sturecki

Wydaje się, że wiersz przekazuje emocje i
doświadczenia ludzkie poprzez obrazy natury i
abstrakcyjne pojęcia, odnosząc się do bólu,
transformacji i egzystencji, co z kolei tworzy
wrażenie podróży przez ludzką psychikę.
(+)

tarnawargorzkowski tarnawargorzkowski

Cóż Wando pozostaje mi tylko być fanem Twojej poezji
umiesz skojarzyć takie słowa że aż dech zapiera

AAnanke AAnanke

No właśnie, ' jak wyrazić...' Coś mi mówi, że z
tysięcy odpowiedzi, to właśnie Twoja wydaje się być tą
najwłaściwszą, najczystszą, wartą odkrywania, by
osiągnąć równowagę

_wena_ _wena_

Niesamowicie zjawiskowy i choć nie znam się na
czakrach, z podobaniem refleksyjnego wiersza
serdecznie pozdrawiam :)

Rozalia3 Rozalia3

Niesamowity...
Serdecznie pozdrawiam:)

wibracja wibracja

Znakomity wiersz filozoficzny o Vishuddha.

Piorónek zbójnicki Piorónek zbójnicki

Witaj! Wando
Bez wątpienia, jest to wiersz życiowy...
Zjawiska niewidzalne wynikają z tego, że
dotychczasowa, kiszona kapusta... tak to ujmę,
przechowuje się w spichleżach naszych zbóż; gdzie
poddawana oczyszczeniom w inne warzywa, determinuje w
działania, by wszelkie kopce i piwnice, nie
doprowadziły do ich suszenia, by nie stały się
powidłami.
Napisałem to, ponieważ jawnie odczytuję pewne frazy,
jakie IMHO, są studium w treści, jaką z dużym
podobaniem czytam.

Całość super! Za przedmówcami, niczego nie dodam.
Pozdrawiam ciebie serdecznie!

wolnyduch wolnyduch

Jest bardzo późna pora, a ja jeszcze nie mogę zasnąć,
ale zaraz się postaram, słuchałam po raz kolejny
pieśni, jest niesamowita, msz, bardzo pasuje do
przekazu wiersza, który, w moim odczuciu to budzenie
naszej czystej duszy, nieskażonej tak jak górska
natura, gdzieś wysoko, jak niebo nad głowami.
Wybacz, już kończę, Poetko.
Jeszcze dodam, że msz koraliki też są wymowne, bardzo.

Miłego dnia i reszty tygodnia życzę, przepraszam, że
byłam tutaj tyle razy i dziękuję za wiersz, Poetko.

Pasjans Pasjans

Nie przesadzam :-) Żeby w pełni odbierać poezję trzeba
mieć otwarte czakry. Żeby pisać takie wiersze -
również. Twoje wiersze harmonizują energię, wielu
czytelników to czuje. Z uznaniem kłaniam się, Wando,
Tobie, temu wierszowi i znaczeniom, które nadałaś
magicznej muzyce. Pozdrawiam Cię gorąco :-)

wolnyduch wolnyduch

Po raz n - ty czytam wiersz,
Wandziu, odczytując go na własny użytek, msz nie
zawsze to co czarne jest białe i na odwrót...
Jeszcze nasuwa się pytanie kto pierwszy rzucił kamień,
błoto itp...
Tak poza tym widzę tutaj rymy, które mi się podobają,
lubię, gdy nawet w wolnych wierszach one się
pojawiają, choć wiem, że nie wszyscy je lubią.
Pozdrawiam Wandeczko, sądzę, że do mnie dotarła treść,
tak jak do Michała, chyba...
Dobrego wieczoru życzę, wybacz, że tak często tutaj
byłam, ale widocznie wiersz mnie zafascynował...

amarok amarok

Zastanawiam się na jaki rodzaj "przeżycia
intelektualnego" liczy ktoś, kto przychodzi na
koncert.
Chyba tylko na taki, że popatrzy sobie jak się stuka w
klawisze, szarpie struny, albo dmucha w puzon.
Zastanawiam się także po co - osoba pozbawiona słuchu
i kompletnie pozbawiona wrażliwości muzycznej -
przychodzi do filharmonii.
Zapewne tylko po to, żeby sobie pospać.
Z politowaniem patrzę na kogoś kto drzemie w oparach
muzycznego dzieła, ale tracę cierpliwość kiedy
zaczynam słyszeć donośne chrapanie.
I nie obchodzi mnie to, że osoba chrapiąca jest tego
nieświadoma.
Mówię jej: spadaj, nie dekoncentruj wirtuozki i nie
zakłócaj odbioru słuchaczom.

A piszę o tym, bo Twój wiersz Wando jest dla mnie
sonatą.
Tak właśnie można komponować wiersz wolny, nadając mu
rytm i subtelne, ale słyszalne rymy.
Załączona w linku muzyka jest tłem do znakomitej
partii solowej w Twoim wykonaniu.
Tak właśnie odbieram ten wiersz: muzyka, która w
powalającej puencie brzmi donośnym fortissimo.
Niewielu ludzi potrafi zapisać nuty słowami.
Ty do nich należysz.

Serdecznie Cię pozdrawiam i dołączam pozdrowienia od
watahy:)

Wanda Kosma Wanda Kosma

Bardzo dziękuję Państwu za zainteresowanie wierszem,
miłe słowa i wszystkie uwagi. Pozdrawiam Was ciepło i
serdecznie :)

Vamos, Karol, no exageres :)

Jurku, muzyczny wymiar, joik Jona Jenrika Fjallgrena,
zawdzięczam Tobie i chcę to podkreślić :) to Ty
odnalazłeś i podarowałeś mi głos, dzięki któremu
kiedyś wzbiłam się z otchłani i odzyskałam mowę. Ten
joik do dzisiaj jest dla mnie zewem życia i wyrażania.
Na zawsze dziękuję!

Belamonte Belamonte

to mi przypomina staruszkę która mówiła że czasem
czuje się tak, że ma ochotę wyjść w pole i krzyczeć i
że dlatego brała leki. Ja nie powiedziałem wtedy - A
co gdyby pójsć w pole i krzyczeć- . Wyrazić to . "Są
takie bezcielesne rzeczy, są zjawiska, co mają byt
podwójny.. " - dalej tego nie pamiętam ale skojarzył
mi się. Pozdrawiam.

Halszka M Halszka M

Wiersz zatrzymał i urzekł.
Nisko chylę czoło przed Tobą i podziwiam kunszt i
profesjonalizm.
Pozdrawiam serdecznie :)

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »