Czapka
Kubuś chce wyglądać modnie,
ma drogą kurtkę i spodnie,
buty nosi tylko firmowe
- ma ubrać czapkę na głowę?
Włosy pięknie przystrzyżone
i na żelik postawione,
nie chce wstrętnej czapki nosić,
bo mu tylko targa włosy.
One dawno wyszły z mody,
nie dodają mu urody,
niech tam sobie mama gada
i czapeczkę sama wkłada.
Mama prosi i tłumaczy
a on słuchać jej nie raczy.
„ Co tam, że mróz jest na dworze,
czapki nie chcę, nie założę! „
A na zewnątrz mocno wieje
z zimna Kuba już sinieje,
ale dalej jest uparty
a tu mrozi nie na żarty.
Rano przerażony wstaje,
upał się we znaki daje,
w gardle gości już angina,
ucho boleć też zaczyna.
Może jest reliktem czapka
i nosiła ją prababka
i szaliczek też niemłody
- trzeba nosić kiedy chłody!
Komentarze (21)
Nawołujący do rozsądku wiersz podany z kielichem
humoru. Pozdrawiam :)
cenna rada:) pozdrawiam
Kiedyś choć nie było nie było jeszcze żelu - i czapek
nie nosiło wielu ;) - teraz dopiero są efekty i
"skutki uboczne" szczeniackiej głupoty
aż się wczułam w rolę mamy...czasami też przypominam
synowi,może nie o czapce lecz o rękawiczkach,ale on i
tak wie lepiej...
W zyciu trzeba byc praktycznym,,a potem
modnym,,,inacze skutki " oplakane" jak
w wierszu,,,ciekawy ,,,refleksyjny ,,,
Pozdrawiam z daleka.
dziękuję za ten wiersz bo to właśnie nas dorosłych
uczy...pozdrawiam...
:))))) u mnie w przedpokoju jest skrzynia pełna takich
Reliktów;) każdy coś tam znajdzie jak jest zimno;)
ładny wiersz .pozdrawiam
Tak to mniej więcej wygląda gdy moda chce zapanować
nad życiem i nad zdrowiem,ale zdanie zmienią i dzieci
po takim przypadku jaki spotkał Jurka-nauki mamy nie
pójdą w las,a Jurek zapamięta na pewno,wiersz bardzo
pouczający...powodzenia
Jak zwykle bajkowo z uśmiechem:)..To cichutko
podpowiem,że "niemłody" razem:)..M.
Ładna przestroga.
będzie miał dobrą nauczkę i powtórzy swoim wnuczkom,
że jak mróz na dworze srogi to nie w głowie szyk -
ostrogi, tylko szalik i czapeczka, chronić uszy i
mózgu deczko.
Opuść "jemu" w przedostatniej zwrotce, fajniej brzmi,
wiersz świetny, tak jakby o moich synach, przeczytam
im, pozdrawiam:)
Zafrapował mnie ten "Jurek"no i dobrze bo troszeczkę
się pośmiałem.W miarę płynnie się czyta.
Ciekawy wiersz i jaki pouczający mhmm my dorośli
musimy na nasze pociechy mądrze wpłynąć aby chciały
te nieszczęsne czapki nosić...Pozdrawiam serdecznie:)
Jak dobrze się pośmiać - dzięki.