Czarna całkiem koszula
Może to tylko wybryk taki ? Sens mimo wszystko jest oczywisty
Moja się w ciało wpiła
Czarna całkiem koszula
Zgasł sens sytuacji
Więc niech po nitkę z pętelką
Żyje nam,
Nieprzytomna metafizyczna bzdura.
Co z głowy wyszła
Na nogach własnych
Pozostawiona w przedpokoju
Razem z Poetą i jego wierszami.
Niezrozumianą parą zakochanych
Tworzący świat na nowo.
Niech po ucho igielne
Żyje nam
Absurd konserwatywnej
Samozwańczej awangardy serc
Napisałbym ciąg dalszy
Tego uniesienia
Gdyby nie, nagłe zwierzęce podniecenie
Dzbankiem
Bardzo czarnej kawy
Posłodzonej niedorzecznością artystyczną
Komentarze (3)
wiele niejasności w Twoim wierszu, z wersu na wers
coraz bardziej zaskakujesz, bardzo mi sie to podoba.
Niezła koncepcja;))
Podoba mi się bardzo, Twoje niedopowiedzenie,
zagadkowość, sposób pisania. Ogólnie większosć Twoich
wierszy przypadło i do gustu :). i w wolnej chwili
zapraszam do siebie..
Sens zachłyśnięcia się osobowością pozostawienie tego
impulsu w stanie artystycznego uniesienia co nie ma
odnośnika w więzach ..Taki sens wiersza.Dobry w
metafory i ukryte myśli zasobny