Czarna dłoń
Stoję na moście
W tym szarym porcie
Nurt rzeki wzywa mnie
Płynę z nim w dół
Głos w mojej głowie
Na dno prowadzi mnie
I gdy moja dłoń
Za linią wody
Czuję Jego, dłoń
Mówi , że jestem dobrym chłopcem
I mogę mieć to co chcę
Tylko poczuć mam
Uścisk Jego czarnej dłoni
W ciemnym holu
Obrazów tłum
Whyski w gardle pali
W płucach tytoniu dym
W gabinecie swym
Strategie snuję
W te czasy ponure
Stoję na samej górze
Przed Nim , ugnę się
Imię Jego każdy zna
Choć nikt znać go nie chce
Jest jak duch
Jest jak cień, jest jak Bóg
Wzywa mnie więc jestem
Nie pytam , nie myślę
Robię to co chcę
Choć czasem mam dość
Czuję Jego,dłoń
Mówi ,że jestem dobrym chłopcem
I mogę mieć to co chcę
Tylko poczuć mam
Uścisk jego czarnej dłoni
Imię Jego każdy zna
Choć nikt znać go nie chce
Jest jak duch
Jest jak cień, jest jak Bóg
Stoję nad brata grobem
W moich oczach
Nie ujrzysz łzy
Tylko zemsty chęć
Pod sercem rewolwer
Spokojnie śpi
Gdy odnajdzie swój cel
Przysięgam trzymać będzie go
Jego czarna dłoń
Imię Jego każdy zna
Choć nikt znać go nie chce
Jest jak duch
Jest jak cień, jest jak Bóg
Komentarze (2)
ból gniew i chęć zemsty czasem prowadzą w złą stronę.
Niemy krzyk- wołanie o pomoc.
A może nie o pomoc- tylko o uważność.