*Czarna Msza*
W mrocznym lesie, gdzie Sabat od picia
czerwonego wina się zaczyna,
Czarną Mszę poprowadzi kobieta, której imię
na szkarłatną literę się rozpoczyna.
Czarna jedwabna suknia wędruje na dół po
jej ciele.
On pragnął by ta chwila nadeszła razy
wiele.
Stanęła naga przed tronem jego.
Choć kobiet miał wiele nigdy wcześniej nie
czuł takiej żądzy i podniecenia takiego.
Gorącymi ustami zaczęła pieścić ciało swego
jedynego boga.
On zbliżał się do tego, by odkryć dokąd
prowadzi rozkoszy droga.
Dotknął jej piersi bladej chętnie i oto
zaczęli się kochać namiętnie.....
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.