Czarne na białym
Bo Chopina na klawiszach grają nasi -
nie tam żadna, nawet ładna, Kobayashi.
Na konkursie, Polak z Polką to ozdoba.
Kobayashi - nigdy w życiu. Jasiek Koba!
Ten to zagra nam etiudę i preludia.
On, tu w Polsce, proszę kogo, kończył
studia.
Nie w wiśniowym gdzieś grajdole koło
Tokio.
Koba lepszy od Japonki. To mówiłem ja -
Pinokio.
P.S.
Do konkursu wielu chętnych - oczywiste.
Jeszcze jeden chciał dopisać się na
listę.
Bo miał szansę na wygraną
po przedwstępnych, jeszcze rano.
Lecz nazwisko go pogrąża - Zaye Bistek
Andreasowi i Chianti, za inspirację, dziękuję.
Komentarze (16)
:-))))))))))
Pozdrawiam, Goldenie :-)