Czarnoksiężnicy
W zamku upiorów zebrały się moce,
w czerni się kryją, odziane są bielą,
ich głosy jak grzmoty błyskawicy brzmią,
echem się niosą w tej ciemni
wieczystej…
Pierwszy z nich Nauczycielem jest zwany,
mężny, postawny z doświadczeniem to
duch,
drugi zaś czczony – ojcem magii
czarnej,
jest tu i zwierzę – co nieszczęść sto
cierpi,
są także kobiety – zjawy urodziwe,
jedna pani powietrza, wtóra – wody
w przestrzennej zaś sali pustka się
wznosi,
a w kącie siedzi – duch zgasłych
nadziei,
ostatnim – i groźnym – Nidhoog,
przyjaciel
czarnoksiężnika rodziny – jak
inni…
Wspierają ich swą mocą, czarów uczą
i czekają kogoś, na potężnego
z rodu Lemurów… i oto już jest
– Cień…
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.