Czarny Anioł
Dla mojej kochanej Velii, która niezawsze potrafi ubrać swoje marzenia w słowa, a jej mysli czasami słychać w drugim pokoju:):):)
z nocą przychodzi twoja czarna postać,
podmuch skrzydeł przynosi spokój snu...
tak bardzo bym chciała przy tobie dziś
zostać,
tak bardzo bym chciała byś siedział
tu...
na skraju łoża przy mojej twarzy,
jakby z marmuru wykuty, silny i dumny,
a tak delikatny i czuły gdy śni, gdy
marzy...
i tak bezbronny, gdy wrzucają jego marzenia
do trumny...
Anioł, czarny i piękny jak noc, pociągający
jak grzech,
odrzucony przez miliony, przeze mnie
ukochany,
nikt jego duszy nie pojmuje, czy stu, czy
Mędrców Trzech,
co dzień niewiarą bezlitośnie zadają mu
rany...
lecz łzy nie zobaczysz w jego oczach
cudnych,
zbyt dumny by słabość okazać, zatonąć wśród
wrzawy,
ludzi co wciągnąć chcą go do swych przewin
brudnych,
nie ma w nim zła i pomsty, zbyt silny i
nazbyt łaskawy...
Anioł Czarny co noc mnie odwiedza w moim
pokoju,
jest moim oddechem, miłością i nadziei
tchnieniem,
odpoczywa przy mnie po wiecznym,
spartańskim znoju,
we mnie i na zawsze, zostanie moim
marzeniem...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.