czarownica
zakręciła trzy piruety,
zatańczyła rocka,
w dłonie klasnęła trzy razy,
spojrzeniem wbiła w kocioł,
pod nosem zaklęła siarczyście,
Kocioł odżył,
dziś ugotuje rosół…
spódnicą zaszeleściła w chacie,
firana zaszeleściła na wietrze ,
drzwi z hukiem zatrzasnęły się,
z komina dym unosi się miarowo,
spojrzeniem przywołała miotłę,
kruk usiadł na ramieniu,
poprawiła kapelusz,
w płaszczu sprawdziła czy
są wszystkie guziki na swoim miejscu,
uniosła wielki plecak pełen dobrych i złych
doświadczeń,
zniknęła...
Komentarze (10)
Świetna ta Twoja czarownica, bardzo mi się podoba :)
Ja lubię czarownice i wiedzmy :)))
Pozdrawiam serdecznie milej niedzieli
Szkoda tej czarownicy, jak słusznie stwierdziła
Krysia, czasem czarownice są lepsze od pseudo anielic,
ja lubię czarownice, bo sama bywam wiedźmowata :)
Pozdrawiam serdecznie, Dominiko :)
Krystek tak była bardzo dobrą czarownica i bardzo
dobrze gotowała:)))
Bronislawa.piaseczka bardzo dziękuję
Pozdrawiam jesiennie milej soboty:)))
To była dobra czarownica. Ugotowała obiad i z sobą
zabrała kłopoty. Z przyjemnością i podobaniem
czytałam. Udanego i beztroskiego dnia:)
Ciekawa bajeczka o czarownicy. Pozdrawiam serdecznie.
Dziękuje
No tak nie jedno dno się schowało...
Pozdrawiam serdecznie
Fajna bajeczka :)
Pozdrawiam serdecznie.
*niejedno
prawie jak erekcjato,
nie jedno dno tutaj się schowało
i wyparowało:)
pozdrawiam serdecznie Dominiko
miłej soboty
:)