Czas
Udajesz że potęgi miłości nie znasz
Jak straszne piętno
Na duszy wypala
Tęsknoty znamię nie do zmycia
Chcę….
Chcę z Tobą być
Codzienny oddech dzielić
Kochać to samo
W pustkę słowa płyną
Przepaść bez dna
Samotności otchłań
Wodospad obojętności zmywa je
Chcę….
Chcę szeptać szelestem liści
Szmerem łzy na twarzy
Biciem serca już martwego
To co usłyszeć pragniesz
Ustami już tak zimnymi
Do pocałunku nie zdolnymi
Ustami pieszczot pozbawionymi
W bezkresie czekania
Dusza cieniem się stała
Na czarnych skrzydłach rozpaczy
Ku bramom wieczności zmierza
Nadzieja….
Nadzieją już nie jest
Kłamstwem się stała
Fałszywym diamentem miłości
Przy pierwszej skazie
Pyłem się stała
Miłość….
Miłość zabija, powoli skutecznie
Każdego dnia uncję zabiera
Tombak tylko zostawia
By karmić nadzieję
Śmierć….
Śmierć, na próżno ją wołać
Pragnień nie spełni
Czas cierpieniu dając
Bólem wspomnień go przeplata
Czas….
Komentarze (1)
Czas goi rany.Pozdrawiam.