Czas odlotów
Idzie już jesień – czas odlotów.
Słychać klekoty w krąg bocianie.
Jeśli nie będziesz w porę gotów,
To nie polecisz. To zostaniesz.
Skrzydła przetrącił los. To boli
I lecieć w słońce mi zabrania.
Przygotowuję się powoli
Do kolejnego zimowania.
Mgła zimna, mokra mnie omota
I blask zabierze słońcu, gwiazdom.
Na długą zimę sobie plotę
Z resztek promieni ciepłe gniazdo.
Plączę promyków kilka na krzyż
I zdobię je błyszczącą rosą...
A ona stoi. Ona patrzy.
Czasami tylko brzęknie kosą.
A ona stoi. Kosę trzyma.
Czasami brzęknie. Na innego.
Doczekam dnia, gdy minie zima.
Nie wiem, czy mam się cieszyć z tego.
Komentarze (27)
No niestety taki czas właśnie nadchodzi.tak miło
ciepło nawet dzisiaj u mnie upalny prawie 30 stopni
ale jeśli już powoli pojawia się.
Może króciutka podpowiedź...jednak się ciesz, bo życie
naprawdę jest piękne.Nawet jeśli nie zawsze bywa
odlotowe. Trzeba tylko trochę pomóc szczęściu :)
Dziękuję za kolejne wizyty. Chciałbym tu wyjaśnić coś,
czego chyba nie wszyscy pojęli. Dla mnie odlot nie
jest synonimem śmierci. To jakieś cudowne przeżycie
przenoszące w inną wspanialszą rzeczywistość. Pełen
odlot! (Być jest to echo młodzieńczych prób z
narkotykami.) Niestety z połamanymi skrzydłami nie
odlecę.
A więc pozostaje mi jakieś urządzenie się w tej szarej
rzeczywistości. No i przebiduję w niej aż do śmierci.
Ona krąży w pobliżu, ale wcale jeszcze nie ma na mnie
apetytu. Mogę jeszcze pożyć, że ho-ho... Ale bez
odlotów. I stąd pointa: "Nie wiem, czy mam się cieszyć
z tego."
Ciekawie ukazałeś rozterki i obawy ;) w obliczu
nieuniknionego przemijania.
Pozdrawiam serdecznie
Kiedy jesień nadchodzi, przynosi takie właśnie
refleksje...
Bardzo dobry wiersz!
Pozdrawiam serdecznie :)
Nie wywiniemy się; może dobrze, że do ostatniej pary z
ust wszystko przykryte tajemnicą.
Niezwykła poezja, Michale.
Trafiłeś w nastrój.
Głęboki wiersz i mądre pytanie ale ja chyba nie
potrafię na nie odpowiedzieć. Ciesz się dopóki to cię
cieszy a potem się zobaczy. Pozdrawiam z plusem:))))
Nie ma się z czego cieszyć ...gdy życie jest piękne...
a ona na nas już prawie czeka i musimy się z tym
pogodzić ...a bociany odlatują ... o ile w drodze nie
zginą... to wrócą by cieszyć nasze oczy nim ona
przyjdzie ..
Niestety ale jesień niesie ze sobą taką melancholię.
pozdrawiam Michale :)
Gdy mija lato, zwykle w pewnym wieku nachodzą nas
takie rozmyslania, wiersz mnie zatrzymał.
Wiosna rozwieje wątpliwości.
Śliczny wiersz :)
Wszystko przemija, nic nie mamy na stale i życia
również.
Piękny nostalgiczny wiersz.
Pozdrawia.;)
Ładnie, na melancholijną nutkę, o nieuniknionym.
Miłegowieczoru:)
oj Jastrzu
nie grzesz tylko się ciesz...
ładny wiersz:)
pozdrawiam
Pięknie - nietuzinkowy wiersz o przemijaniu oby Ona
stała z dala od nas ...
pozdrawiam serdecznie:-)