Czas szalony
Kiedy słońce wymierzało
długość dnia i bieg godziny
wieczór był mu ukojeniem
świt oznaczał narodziny
Na kościelnej głosił wieży
Anioł Pański bijąc w dzwony
że potrzebny odpoczynek
i że pracą człek zmęczony
Kiedy wrony wieczorami
drąc się drzewa obsiadały
wtedy w oknach się kaganki
bladym blaskiem zapalały
Digitalny dzisiaj zegar
goni nas jak koń spieniony
dręcząc Fejsem, SMS-sem
łudzi bogactwem mamony
Czasu nie ma żeby spojrzeć
ni odwrócić się za siebie
na cmentarzu się zatrzyma
by znów go odmierzać w niebie

Gregcem




Komentarze (12)
Świetna, cenna refleksja.
Witaj.Refleksja nad wierszem zatrzymała mnie na
długo.Pozdrawiam.
Bardzo celna refleksja... pozdrawiam serdecznie.
Podoba się refleksja.
Pozdrawiam
Pamiętasz "Kabaret" i "Money makes the world go
round". Alternatywą jest głód, doświadczany przez
miliardy, przegrywające w wyścigu do dóbr tego świata.
https://www.youtube.com/watch?v=PIAXG_QcQNU
Mądra refleksja - cmentarz to miejsce, gdzie nie
rządzi czas.
Serdeczności :)
Gonimy, gonimy niestety. Ciekawy wiersz
Pozdrawiam
Dzięki "loka" poprawiłem
Wielu daje się wkręcić w tryby wyścigu szczurów...
Szkoda życia na pośpiech.
Pozdrawiam :)
W owczym pędzie, czasu nie przybędzie... Tymczasem -
metę znamy.
a mnie wiersz zatrzymał.
Czy nie powinno być zatrzyma.
Ciekawy wiersz.
Pozdrawiam.