Czasami - mój Ikar
Czasami w naiwności, oczy przymróżone,
tak jakby trenowały, przykurcze w
cierpieniu,
więc wzbijałem się ślepo, niesiony
balonem,
aż odmówił palniczek - jak prawda
zaniemógł.
Czasami wierzyć pragnę - to przecież rzecz
święta,
lecz ciągle podupadam w pesymizm
uczucia.
Wciąż nie sposób zapomnieć - trwa w ramach
wycięta,
czarna pustka po Tobie, w którą pragnę
uciec.
Czasami się zapatrzeć, można też na
ślepo,
gdy najprościej zawierzyć, ospale
zaufać.
Lecz gdy bywa czujności, zakręcone
wieko,
przy skroni nagle może, pojawić się
lufa.
Kiedy coś jest ostatnie, już nie ma
czasami,
jeśli ciągłość ucięta, umiera
cykliczność.
Owa czerwień miłości co kiedyś farbami,
dziś kierunkiem nicości, zagłady
wytyczną.
Jakże mam nie zapłakać, skoro inni
płaczą?
Na chorągwiach ciemniejsze, dominują
barwy.
Kiedy kochać - nie cierpieć, miłością
bliźniaczą.
Tak tęsknoty dziś na mnie, złowieszczo
natarły.
Jak mam wciąż milczeć, zacisnąć jak
krabem,
usta co tak się rwały, by Twoje
uściskać?
Może własne niebawem, zaczyna zabawę,
gdy wkrótce - ostateczność, zaskakuje z
bliska.

Arturro


Komentarze (25)
Smutna melancholia. :)
piekna melancholia Arturo,
pozdrawiam.
Ten wiersz jest jedną z chwil wyrwanych z życia tu
jest smutek w nastepnym radość jak to w życiu.
Jeszcze was zachwycę optymizmem i radością. Obiecuję
;)
Pozdrawiam serdecznie wszystkich . Jest mi ogromnie
miło czytać Wasze komentarze przepełnione troską i
życzliwością.
Ale to już było w pamięci zostało,
jutro nowe drzwi przed Tobą otwiera,
może nowa miłość jak zakryta karta,
tuż za progiem tęskni i na Ciebie czeka.
Bardzo fajnie, smutaśnie o miłości.
Serdecznie pozdrawiam Arturze życząc
udanego, radosnego weekendu :)
Świetny i nietuzinkowy wiersz.
Im wyższy lot tym boleśniejszy upadek a z
pesymistycznym nastawieniem do ludzi i najbliższego
otoczenia daleko się nie zajdzie. Nikt nie powiedział,
że będzie łatwo. Ponoć optymiści nie tracący nadziei
żyją dłużej a ja póki co nie zamierzam odchodzić z
tego pięknego świata.
Serdecznie pozdrawiam :)
Witaj Arturro.:)
Bardzo podoba się wiersz.
Czasem na pewne sprawy, nie mamy wpływu, ale dobrze
mieć nadzieję, na pogodniejszy dzień.
Pozdrawiam serdecznie.:)
Lubię czytać wiersze o podobnej tematyce i o takim
nastroju.
Ale kiedy się go odczuwa samemu, a wypisanie się nie
pomaga, warto porozmawiać lub pogrążyć się w
absorbującym zajęciu, by przetrwać. Czas przynosi nowe
spojrzenie, ukojenie, a wtedy otwierają się drzwi,
których przedtem się nie widziało.
Pozdrawiam serdecznie.
Arturze, nikt nie powiedział, że miłość jest jak
słoneczna pogoda, lecz pamiętaj, czasami w taką piękną
pogodę mogą pojawić się chmury, a z nich deszcz i
burza...
Jak wiemy po burzy zawsze wychodzi słońce i to jest w
tym wszystkim najpiękniejsze;)
Wiersz bardzo ładny mimo swojej dramaturgii...
Pozdrawiam jak zawsze serdecznie i uśmiech zostawiam,
Ola:)
Radość i smutek wplecione są w nasze życie.
:)
Pesymizm jest i moja mocną stronę więc i Twój wiersz
dobrze mi się czyta
Ikar ku słońcu chciał.
Wyżej, wyżej i wyżej. I spadł.
I my, bo może tracimy wolność.
Zamyśliłam się. Dzięki.
Bezustanne rozpamiętywanie przeszłości i jej analiza
mogą powodować utkwienie mz
Lubisz się w smutkach.
Pozdrawiam Arturze
Twój wiersz świetnie się wpasował w mój nastrój.
To pierwszy wiersz, który dzisiaj czytam, o takim
ładunku emocjonalnym. Piszesz, gdy czujesz potrzebę i
o tym, co czujesz.
Popieram takie sercopisanie.
Hej :)
Arturo zostaw te smutne słowa. Każdy jest przygnębiony
i to jak. Musisz się otrząsnąć. Złap czystego
powietrza. Pozdrawiam serdecznie ,życząc samych
pięknych wiosennych chwil i zdarzeń.