Czasem
Bywają chwile niepewności...
Rozbudził mnie dzień jasnością nieba
uciszył resztki nocnego strachu
i promyk słońca czarem efeba
zaświecił ciepło z błękitu dachu
Dziś czekać będę na dobre wieści
napełnię dzbanek samą nadzieją
tam dobre słowo jeszcze się zmieści
aż chwile znowu w radość odzieją
Zadzwonisz do mnie z dobrą nowiną
a łza wzruszenia sama popłynie
złe niepokoje spłyną lawiną
znów będzie spokój w życiowym młynie
Gdy się spotkamy tuż przed północą
wzniesiemy toast za bycie razem
miłość ogarnie nas swoją mocą
a dotyk będzie tym drogowskazem
gdy nie wiadoma jest diagnoza...
Komentarze (10)
jest nadzieja to już połowa sukcesu
z podobaniem dla wiersza pozdrawiam
:)
Ładnie
Pozdrawiam serdecznie:)
Ważne aby nie tracić nadziei...
Wzruszający wiersz pełen miłości i ciepła...pozdrawiam
cieplutko :)
Pięknie napisane i życzę peelce takiego scenariusza.
Pozdrawiam. M
Piękny wersz o niepewności, ale i nadziei. Życzę
samych dobrych wieści.
Witam serdecznie!
Niech Twój dzban nadziei, będzie zawsze wypełniony po
brzegi, a łzy wzruszenia niech płyną..
Pięknie to napisałaś.
Bardzo ładny wiersz. Z nadzieją, optymizmem :-)
Mogę się tylko domyślać, o czym piszesz... Ale wiem,
co znaczy czekać na wiadomość o diagnozie..
I wierzę święcie, że wiadomość będzie dobra! A dalej -
jak w puencie :-)
Pozdrawiam ciepło :-)
PS Dzięki za wyjaśnienie pod moim wierszem. Czyli
Zuzanna spod Nowej Soli, a mogła być też z powiatu
żagańskiego :-)
Człowiek potrzebuje optymizmu i taki odnajduję w Twoim
wierszu. Pozdrawiam :)
Bez nadziei tracimy sens życia. Nadzieja prowadzi do
spełnienia marzeń. Pomyślności i samych radosnych
chwil życzę:)
Nie wiem o co chodzi, ale kciuki trzyma- aby było
wszystko dobrze.
Będzie, musi być.
Trzymaj się.