Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Czasem lepiej nie mówić,tylko w...

____*__*___*__*_____ __*______*____ __*___ __*____JA i TY____*___ ___*______ ____*____ _____*_______*______ ______ _*___*_______ _________*_________ "Have you left to make me feel any more? There's only you and everyday I need more..."

„Siedzę na kocyku, rozkoszując się powietrzem…
Nikogo innego tu nie ma, tylko ja i moja maleńka przestrzeń.
Zapadam się w sobie-nie słyszę, wciąż czuję!
Może gdybym opanowała to, co mnie gnębi, motywuje...
Nigdy nie powiedziałabym jak wiele dla mnie coś znaczy-byłoby lepiej?
To się zobaczy…czy nie potrzebne byłyby mi te przysięgi?
Czy nigdy więcej nie będę przecinać krwi wstęgi?
Czy nie powiem sobie, co ja tutaj robię-że nie ma sensu tak dalej być po prostu sobie?
Moje myśli, wciąż na nowo się burzą.
Pragnę usłyszeć, choć cichy szept do mnie z ust Twoich…
Pragnę poczuć zbliżenie się do mnie ramion Twoich…
Porozmawiaj ze mną. Tak bardzo Cię proszę!
W moim sercu żalu o tamto przecież od dawna już nie noszę…
Chcę tylko, aby wszystko jakoś się ułożyło.
Może dzięki Tobie-wybiję się z nową siłą?…
Usiadłszy obok mnie, nie rozkoszuj się tylko ciszą ni wspomnieniami, które nad Nami "wiszą".
Niech Twe myśli się tak namiętnie ukołyszą…
Poczuj ten zapach, niesiony w powietrzu i otrzyj swymi dłońmi łzy, strumienie deszczu...
Pamiętasz tamte drzewo, na którym w serduszku wyryłeś Nasze inicjały?
Mówiłeś wtedy, że Nasza miłość nie rozbije nigdy się o skały…
„Kocham Cię, kochać zawszę będę-mą miłością Ty, czekałem długo aż Cię zdobędę!
Teraz mam Ciebie, trzymam Cię w ramionach i zaprawdę bez Ciebie to ja chyba skonam…w moich myślach zawsze Ciebie tylko dopuszczę…a Nasza miłość, będzie trwać do końca świata, bo Cię kocham-tak szalenie i tego nigdy nie zmienię!”-to napisałeś mi na chusteczce, kiedy odjeżdżałam.
Powiedziałeś przeczytaj później-no i przeczytałam.
Nigdy nie przypuszczałam, że to się w mym życiu zdarzy…
Że ktoś tak niesamowicie w mym sercu nadzieję, wiarę na lepsze rozżarzy…
Teraz chcę jednego.
Spojrzenia Twego, słowa Twego, dotyku Twego…
Jak bardzo mi Ciebie brakuję, chcę to powiedzieć dziś Ci!
Jak bardzo wciąż męczyłeś me myśli, w te dni…
Lecz czy zdobędę odwagę?
Czy przetrwam Twoją zniewagę, jeśliby ona się pojawiła?
Wątpię…ona by mnie dobiła.
Chcę wytłumaczyć Ci wszystko,
Choć może sądzisz, że już nic nie trzeba-ja tak bardzo pragnę znów zaznać przy Tobie nieba.
Wciąż o Tobie śnię, myślę, modlę się…
Chcę tylko z Tobą porozmawiać!
Bo choć może ja dla Ciebie już nic nie znaczę…
W mym sercu noszę Twój obraz wyryty, jak w drewnianym blacie.
Tak wyraźnie, tak nie zamazywalne…
Tak pięknie i tak realnie-wyglądasz w nim.
Nie chcę zabierać Ci dużo czasu, chcę tylko powiedzieć jedno Ci…
Może, gdy to sobie przypomnisz, nastaną znów tamte wspaniałe dni?
Siedząc tak wciąż, spojrzałeś na mnie…
Dotknąłeś mej dłoni, zatrzymałeś mnie za ramię
Maślanymi oczkami upajałeś mnie zaradnie…
Ciemność ich tak tajemnicza, zawsze była- zawsze zachwyca.
Powiedziałeś do mnie, „Nie wiem, kiedy, jak i gdzie zgubiliśmy z miłością się…”.
Na to ja Ci mówię, że „Nigdy nie przestałam kochać Cię…”.
Ty tylko patrzysz, kładziesz dłoń na mej twarzy, delikatnie palcami gładzisz po niej mnie…
Po czym delikatnie przybliżasz ustami się…
To wszystko, co kiedyś Nas łączyło, znów w prawdziwe się zamieniło?
Odsuwam się-bo boję Ciebie się.
Boję się, że może znów, zechcesz ranić mnie…
Pytasz, czemu to zrobiłam?
Czemu się odsunęłam i niepozwoliłam Ci dokonać tak wspaniałego dzieła?…
Widzę w Twoich oczach smutek…widzisz kochanie, oto jest kochania skutek!
Nie umiałeś mówić, a ja tak czekałam!
Nie chciałeś pamiętać, a ja przez to cierpiałam!
Kochałam…mimo własnej woli…
Widzę, że chyba to zrozumiałeś.
Może już potrafisz pokochać, jak kochałeś?
Tylko mocniej…
Prawdziwie i szczerze-ja wciąż w to wierzę?…
Wstaję z kocyka, podaję Ci rękę-mówię Ci, choć ze mną nad Nasze drzewo…
Wsłuchując się w szum strumyka,
widzisz jak chmurka delikatnie po niebie pomyka…
Zerwałeś dla mnie, śliczną stokrotkę-chciałeś wykrzyczeć światu, jak kochasz Dorotkę…
Wyjaśnijmy sobie wszystko-co źle było w tamtej miłości…
Wyjaśnijmy sobie-by nie było więcej przykrości!
I jeśli się uda-zacznijmy od nowa…
Nie oddam Ci dziś pocałunku, bo nie jestem na to gotowa…
Ale kiedy na nowo znów się poznamy, zaufamy…
Oddam Ci siebie znów-mój kochany…
Tylko nie rań, nie wlewaj nienawiści w me serce-och proszę Cię!
Proszę…nigdy, nigdy więcej!”

"'Nothing's' stopping you so please release me..." :( P O Z D R O DoTeŃkA... =***

autor

KfiAtUsZeK

Dodano: 2005-03-29 15:27:25
Ten wiersz przeczytano 1179 razy
Oddanych głosów: 40
Rodzaj Toniczny Klimat Melancholijny Tematyka Miłość
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (0)

Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »